piątek, 20 lipca 2012




A włochy pod pachami mi rosną. Już przestałam zwracać na nie uwagę. Nawet zaczęłam chodzić w koszulkach na naramkach. Chociaż jak mam gorszy dzień to jednak ubieram dłuższą spódnicę,bo na nogach też rośnie dżungla. Sama jestem ciekawa czy przyjdzie dzień, kiedy wszystko ogolę. Wtedy to już chyba łącznie z czaszką. Z drugiej strony, jak ostatnio jechałam na rowerze (<3) i zawiał wiatr i włosy na nogach mi się zjeżyły z gęsią skórką to było zupełnie nowe doznanie. No to zapuszczamy :)
Głupich uwag brak na szczęście, czasem zdarzają się jakieś spojrzenia pełne zaskoczenia,ale właściwie nie zauważam takich rzeczy zajęta pędzeniem na rowerze lub własnymi myślami,potykaniem się i wpadaniem na różne przeszkody na drodze. Do włosów na nogach doszło też rozbite kolano,więc mam jeszcze strupy. Antyestetyka w całej krasie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz